18 czerwca 2025 r. uczniowie klas czwartych wyruszyli wczesnym rankiem na wycieczkę do Gdańska. Pomimo 5.00 godziny, wszyscy uczestnicy wyprawy byli uśmiechnięci i gotowi na przygodę. Pełni entuzjazmu wsiedliśmy do autobusu i rozpoczęliśmy naszą podróż.
Pierwszym punktem były warsztaty pt. „Robota dla robota” oraz wystawa tematyczna związana z energią i ekologią w Hevelianum. Podzieleni na dwa zespoły wraz z opiekunem udaliśmy się na zajęcia, by dowiedzieć się, jak programować roboty i obserwować, jak one działają. Okazało się, że wydawanie poleceń robotowi wcale nie jest takie trudne. Każdy mógł zaprogramować swojego robota według własnego pomysłu. Po warsztatach, w budynku starych fortów, poznaliśmy tajniki działa biogazowni, dowiedzieliśmy się, czym jest ciepło, zobaczyliśmy, jak światło wprawia w ruch samolot i jak zanieczyszczenie naszej planety widać z perspektywy kosmosu. Było to niezwykle ciekawe i pouczające doświadczenie.
Pełni wiedzy i głodni ruszyliśmy pieszo w poszukiwaniu naszej ulubionej restauracji – McDonald’s. Trochę przerażeni znajdującą się tam ilością gości, jednak zdeterminowani, zamówiliśmy ulubione posiłki. W miarę sprawnie wszystkim udało się najeść, więc nie było na co czekać.
Kolejnym punktem naszego wyjazdu były lekcje muzealne w Ratuszu Głównym oraz w domu Uphagena – jednego z najbogatszych gdańszczan w XVIII w. Przewodnicy w niezwykle ciekawy i barwny sposób opowiedzieli nam o tych miejscach. W domu Uphagena zachwyciły nas piękne, złocone ściany, mitologiczne dekoracje na boazeriach, a także chińskie motywy i imponujący 300-letni zegar. Nie wszyscy mieliby ochotę zamieszkać w takich wnętrzach, stwierdzając, że dom jest za duży. Z kolei Ratusz, średniowieczna siedziba dawnych władz Gdańska, skrywał w swoich salach portrety polskich królów, sufity zdobione obrazami i mnóstwo historycznych pamiątek. Tu władze miasta podejmowały najważniejsze dla mieszkańców decyzje.
Po intensywnym zwiedzaniu nadszedł najbardziej wyczekiwany moment – zakup pamiątek! Osieccy turyści ruszyli do sklepów, zaopatrując się w magnesy, breloczki, kubki, pluszaki, a nawet słodycze. Każdy chciał zabrać ze sobą cząstkę Gdańska. Przechodząc ul. Długą obok najsłynniejszego w tym mieście Neptuna, udaliśmy się do autobusu, by pojechać na Westerplatte – miejsca niezwykle ważnego w historii Polski. To tutaj 1 września 1939 r. rozpoczęła się II wojna światowa. Spacerując między ruinami koszar i podziwiając pomnik Obrońców Wybrzeża, poczuliśmy dumę i wzruszenie. Na koniec udaliśmy się na falochron, by spojrzeć na morze. Tak pożegnaliśmy Gdańsk.
Wycieczka była nie tylko świetną przygodą, ale też lekcją historii, techniki i przyrody. Wróciliśmy zmęczeni, ale szczęśliwi i pełni wspomnień, które zostaną z nami na długo.
Agnieszka Gorączkowska