6 grudnia 2024 r. zapamiętamy nie tylko jako mikołajki, ale przede wszystkim jako pierwszą noc w szkole. Długo przygotowywaliśmy się do tego dnia, planując wszystko szczegółowo, dlatego nic nie mogło nas zaskoczyć.
O godzinie 19.00 bardzo podekscytowani zaczęliśmy zbierać się na parterze. Czekając na zmówioną pizzę, podzieliliśmy się na dwie grupy: chłopcy i dziewczyny. Męska część naszej klasy udała się do sali nr 6, by tam budować z klocków LEGO. Z kolei piękniejsza część naszej grupy w sali nr 4 przygotowała salon kosmetyczny. Nie myślcie, że skończyło się na pielęgnacji i oczyszczaniu skóry. Oj nie! Dziewczęta zrozumiały, że otrzymały szansę zrealizowania swoich artystycznych pomysłów. Cóż to były za teatralne makijaże! Oczywiście chłopcy pozazdrościli i oddali swoje twarze w ręce naszych profesjonalnych makijażystek.
Nikt nie odmówił kawałka pizzy, która wkrótce została dostarczona. Wiedzieliśmy, że za chwilę nie będzie czasu wytchnienia, gdy pani Alina Nowak zaprosi nas na salę gimnastyczną. I się nie pomyliliśmy. Po entuzjastycznym powitaniu ulubionej pani od wf-u wszyscy udaliśmy się na salę gimnastyczną. Rywalizacja i ciekawe ćwiczenia wzmocniły dobry nastrój. Po krótkiej przerwie na nawodnienie nadszedł czas na gry zespołowe – najpierw dwa ognie, a potem piłkę nożną. Najważniejszy był fair play.
Wykończeni wróciliśmy do sali, gdzie czekały już na nas rozłożone materace. Szybkie rozpakowanie śpiworów i wielu już zaczęło odpoczynek. Na seans wybraliśmy nowość filmową „Tamte święta”. Przygotowani do snu zajęliśmy swoje miejsca, by obejrzeć bajkę. Obowiązkowo był popcorn i inne przekąski. Na szczęście nikomu nic nie zaszkodziło o tak późnej porze. Niespodziewanie o północy odezwał się dzwonek, który obudził niektórych śpiochów. Dzięki temu chociaż koniec filmu zobaczyli.
Wkrótce po wyłączeniu świateł, gdy w sali zrobiło się ciemno, można było usłyszeć pierwsze pochrapywania i nie tylko. Ciężka była pobudka o 7.00, ale należało po sobie jeszcze posprzątać. Dzięki współpracy i dobrej organizacji zdążyliśmy jeszcze zjeść śniadanie zanim pojawili się pierwsi rodzice.
Ta przygoda to niezwykłe doświadczenie dla nas wszystkich. Poznaliśmy siebie wzajemnie. Okazało się, że pomysłów nam nie brakuje i tworzymy zgrany zespół. Serdecznie dziękujemy mamom, Pani Izabeli Kędziorze i Pani Emilii Hausz, za opiekę i pomoc. Bez Was ta przygoda nie doszłaby do skutku. Podziękowania kierujemy także do pani Dyrektor Małgorzaty Pawlaczyk za udostępnienie szkoły oraz pracowników szkoły, czuwających nad naszym bezpieczeństwem.
Agnieszka Gorączkowska